wakacje

sweetaya · Wysłany: Czw 20:09, 23 Lip 2009 Temat postu:

Położyłem głowę na zielonej trawce wpatrując się w błękitne niebo, które swoją barwą nie mogło się równać z oczami mego anioła. Wtuliłem się w niego przymykając oczy i rozkoszując się jego ciepłem. Czułem się niesamowicie, lekko odurzony jego niepowtarzalnym zapachem.

Sajferstyle · Wysłany: Czw 21:32, 23 Lip 2009 Temat postu:

mmiły wiaterek czeasł nasze włosyh a my nadzy na trawie. gdyby ktos nas zobaczyl to bog wie co sobie by o nas pomyslał ale nie obchodzi mnie to. wazne ze jestem tu z arisem

sweetaya · Wysłany: Pią 14:19, 24 Lip 2009 Temat postu:

-Jak nie chcesz żeby ktoś się o nas dowiedział to się ubierz. Powiedziałem leniwie, czekając na jego ruch.

Sajferstyle · Wysłany: Wto 15:55, 28 Lip 2009 Temat postu:

trochę się zdiwiłek ale wykonałem polecenie. Robiło sioę ciemno wiec razme z arisem poslzismy zw storne łódki

sweetaya · Wysłany: Wto 16:00, 28 Lip 2009 Temat postu:

Pomogłem mu wejść na łódkę. Powoli odpływaliśmy od brzegu. Wieczór był dość chłodny więc go przytuliłem, nie chciałbym żeby przez moje pomysły się rozchorował.

Sajferstyle · Wysłany: Wto 16:06, 28 Lip 2009 Temat postu:

znów poczyłem ciepło bijące od arisa. powoli dobijajlismy do brzegu. ten dizen byl wyjątkowo mily

sweetaya · Wysłany: Wto 16:16, 28 Lip 2009 Temat postu:

Powoli wysiedliśmy. Niestety mój aniołek musi wracać do domu. Splotłem nasze palce i powoli prowadziłem go do jego domu. "jesteś wspaniały" szepnąłem cicho.

Sajferstyle · Wysłany: Wto 16:19, 28 Lip 2009 Temat postu:

kiedy stalismy juz pod mojimi drzwiami pocałował mnie. Moj wuj przyglądął sie nam przez wybite okno
-Hej!!!!Pedale, wara od mojego chrzesnaika!!! Allen, gdzies sie kurwa podfizewal, nie mam wódki1!!!

sweetaya · Wysłany: Wto 16:25, 28 Lip 2009 Temat postu:

wdech, wydech... jak to stare coś śmie wrzeszczeć na mojego aniołka?
-Nie krzycz na niego. Powiedziałem jeszcze spokojnie.
-Bo co niby mi zrobisz? On ze mnie kpi?? przecież nawet na nogach się nie trzyma!!! Złapał Allena za nadgarstek i pociągnął go w stronę wejścia, aniołek cicho syknął z bólu.
-Może tak zajął byś się Allenem, a nie chlał cały dzień, co? Zapytałem wkurzony.

Sajferstyle · Wysłany: Wto 16:27, 28 Lip 2009 Temat postu:

-zamknij ryj bo cie rozpierdole!!!!-wój był wśiekły, był dużo wyższy od arisa. Czułem jego dłon na miojich nadgarstki . wrzucił mnie do domu i zmaknął arisowi drzswi oprzed nosem

sweetaya · Wysłany: Wto 16:29, 28 Lip 2009 Temat postu:

Teraz to zacząłem się bać, a co jak to bydle zrobi coś mojemu aniołkowi?? I co ja mam teraz zrobić? Stałem pod tymi drzwiami jak jakiś ciul i próbowałem wychwycić jakiś dźwięk z środka.

Sajferstyle · Wysłany: Wto 16:44, 28 Lip 2009 Temat postu:

z ledwopscią mogłem wstac z podogi. Cross ]hwyciuł mnie za włosa i podniusł do góry uderzając z pięsci w brzuch. Z mojch ust polała sie kre

sweetaya · Wysłany: Wto 16:54, 28 Lip 2009 Temat postu:

Nagle usłyszałem cichy krzyk Allena. Powstrzymałem łzy i wyważyłem drzwi aniołek leżał na ziemi trzymając się za rękę, na brodzie miał ślady krwi. Jego wujek pochylał się nad nim. I to wszystko moja wina
-Zostaw go. Powiedziałem lekko łamiącym się głosem. Czemu zawsze sprowadzam pecha na najbliższe mi osoby?

Sajferstyle · Wysłany: Wto 17:02, 28 Lip 2009 Temat postu:

aris rzucił się na woja i uderzył go w twraz tak ze ten sie wywrocil. Gydby byl tzrexwy to napewno nie psozlo by arsiowi tak łątwo. Wzuał mnie obolałego na ramiona i wyniusł z domu

sweetaya · Wysłany: Wto 18:10, 28 Lip 2009 Temat postu:

Ostrożnie wziąłem go na ręce, moje dłonie drżały strasznie.
-Przepraszam Allen, ja nie chciałem, wybacz. Z moich oczu popłynęły łzy. Niosłem go do mojego domku.